Zagubiony w przeszłości
Wiemy, że album ukazał się w kwietniu 2010 roku, ale dopiero teraz trafił w nasze ręce. The Automatic, to kolejny brytyjski zespół jednego przeboju i wybuchowego debiutu. Ktoś nie kojarzy „Monster”? Omawiany longplej jest ich trzecim w dorobku.
Zieeewww...
Mój problem z tym albumem jest taki, że nic nie zostało z niego w mojej głowie po parokrotnym przesłuchaniu. Niby kawałki są żywe, maja nawet jakis zadatek przebojowości, ale brakuje zdecydowanie chociaz jednego utworu z tak zwaną iskra bożą. Całość jest też bardzo jednolita i naprawdę nie mam czasu by jeszcze przesłuchać „Tear The Signs Down” dziesięć razy i zacząć odrózniać poszczególne kompozycje. I podniecać się ciekawym riffem zastosowanym w ostatniej frazie mostka.
I...
Szkoda, bo zespół ma potencjał. Koncertowo też są nieźli.
DO POSŁUCHANIA:
Na pewno: może 07 – High Time
Dla wytrwałych: nie ma takich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz